niedziela, 28 grudnia 2014

Rozdział 2


Siedzieli tak i oglądali jakiś głupi film w ogóle nie zwracając na to uwagi. Byli pogrążeni w swoich myślach. Nagle usłyszeli dźwięk przychodzącego SMS. Różowo włosa sięgnęła po telefon, który leżał na stole, przeczytała i szybko wstała wchodząc na górę do pokoju. Natsu siedział spokojnie na kanapie i czekał jak dziewczyna zejdzie. Zeszła ale całkiem inna. Jej piękne różowe włosy były schowane pod czarną i długą peruką. Oczy zamiast zielone i dzikie miała teraz czerwone z pionowymi kreskami. Ubrana była w czarne przylegające spodnie, bluzkę czarną a na to czarny długi płaszcz. Dodatkowo miała czarne rękawiczki i czarne buty na obcasie. Spojrzała na brata i zobaczyła, że ciągle siedzi spokojnie ale jego ręka zwinięta w pięść, świadczyła o czymś innym. Martwił się o nią. Bał się, że straci swoją siostrę ale próbował tego nie okazywać. Co marnie wychodziło. Znała swojego brata bardzo dobrze. Angela uśmiechnęła się do niego delikatnie.
- Wrócę więc się nie martw o mnie. - Tylko to powiedziała i wyszła trzaskając drzwiami. Usłyszeć można było jeszcze warkot silnika i jak odjeżdża w swoją znaną drogę. Chłopak oparł się plecami o kanapę zamykając oczy. Brał głęboki oddech by się uspokoić.
- Idiotka. Nie powinnaś składać obietnic, których możesz nie spełnić.
Przetarł prawą ręką twarz i wstał kierując się na drugie piętro do łazienki. Ściągnął odzież i wszedł pod prysznic puszczając ciepła wodę. Stał tak odprężając się i o niczym w tej chwili nie myśląc. Ciepła woda spływała z jego jakże seksownego ciała.  Jeszcze chwile tak pozwolił wodzie spływać po jego ciele, a potem zaczął się myć. Wyszedł, dobrze wycierając się ręcznikiem do sucha i skierował się do pokoju cały goły. Zawsze tak robił gdy był sam lub z siostrą w domu. Nie lubił nosić ze sobą rzeczy do łazienki więc kiedy miał okazje po prostu brał kąpiel i przeszedł do pokoju nago by wyciągnąć z szuflady bokserki czarne i zakładał je. Gdy je założył, położył się do łóżka zasypiając.

*                                                                         *                                                                         *

Obudził go dźwięk otwieranych drzwi do pokoju. Miał bardzo lekki sen więc wszystko słyszał od razu. Odwrócił się w stronę drzwi i zobaczył Angele. Spojrzała na niego i uśmiechnęła się ściągając perukę i podchodząc do szafy chowając ją do pudełka. Ściągnęła soczewki ukazując swoje zielone nieujarzmione oczy i chowając do pudełeczka małego. To samo zrobiła z ciuchami. Została tylko na bieliźnie, którą po chwili ściągnęła nie czując ani grama wstydu przed swoim bratem. Ruszyła w stronę drzwi i poszła do łazienki żeby wsiąść szybki prysznic po chwili wracając z rozgrzanym ciałem i wilgotnymi włosami do pokoju, gdzie podeszłą do szafy i wyciągnęła piżamę. Piżama składała się z prześwitującej bluzki i majtek. Położyła się do łóżka zasypiając. Natsu chwile na nią popatrzył i sam zasną widząc miarowy oddech u siostry.
Rodzeństwo miało razem wspólny pokój ale za to był nie zwykle duży.  Mieli w pokoju dwa dwuosobowe łóżka, dwa biurka z mnóstwem szafek z  laptopem. W sumie każdy z nich miało po 2 laptopy jeden na swoje duperele a drugi służbowy o którym wiedzieli tylko oni. Mieli też jedną duża szafę gdzie mieściły się wszystkie ich ciuchy i komodę na bieliznę. Pokój miał ściany czarne z płomieniami a podłoga pokryta dębem.
Nie przeszkadzało mi  to, że mieli razem. Czuli się tak dzięki temu bezpiecznie w tym okrutnym świecie. W świecie gdzie tylko nie liczni grali w grę o przetrwanie. Gdzie znali prawdę jak działa ten chory, pokręcony świat. Nigdy nie wiedzieli co ich czeka ale wiedzieli jedno, że wygra najsilniejszy, najbystrzejszy i najzwinniejszy.  To rodzeństwo akurat brało udział w tej grze o przetrwanie i nie przejmowali się tym. Dla nich ważne było szczęście ich mamy i to żeby była bezpieczna. Dlatego robili wszystko by tak było i byli najlepsi w tym co robili.
Nad ranem wróciła Hana i Izak. Kobieta weszła po schodach i spojrzała na swoje śpiące dzieci. Uśmiechnęła się na ten widok i ruszyła w stronę łazienki. Mężczyzna zaś poszedł do pokoju włączając laptopa i pisząc e-maila do pewnego mężczyzny, tak żeby kobieta się o tym nie dowiedziała i nie zadawała pytań, a tym mężczyzna był Pan Jude Heartfilia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz